Orzech włoski (Juglans regia)
Orzech włoski zwany również orzechem królewskim to drzewo z rodziny orzechowatych, pochodzące z Azji (w Polsce uprawiane jako drzewo owocowe). Podejrzewam, że każdy z nas zna jego owoce, ale niekoniecznie miał okazję obcować z samym drzewem dlatego pozwolę sobie na krótką charakterystykę.
Jest to duże drzewo liściaste osiągające do 35 metrów wysokości i 2 metrów średnicy, o niewielkim pniu i szerokiej koronie. Kora jest gładka, szarawa i pokryta nierównomiernymi bruzdami. Liście naprzeciwległe, nieparzystopierzaste. Kwiaty męskie występują w postaci zwisających „kotków” długości ~10 cm, natomiast żeńskie zgrupowane pod 2-5 na jednorocznych krótkopędach. Owocem jest znany wszystkim kulisty nibypestkowiec (orzech). Początkowo jest przykryty zieloną mięsistą okrywą, która później odpada ujawniając twardy orzech. Do bujnego rozrostu wymaga solidnego nasłonecznienia. Jak drzewa szczepione owocują do 200 lat, a naturalne nawet 500 i dłużej.
Surowiec leczniczy
Elementem leczniczym orzecha włoskiego są liście oraz zielona naowocnia (niedojrzałe, zielone owoce wraz z otoczką) to one są surowcem zielarskim. Liście zbiera się w czerwcu z drzew jeszcze nie owocujących lub w sierpniu z drzew owocujących. Skąd ta różnica? Z prostej przyczyny gdyż zbiór liści osłabia drzewo. Naowocnie zbiera się na krótko przed dojrzeniem owoców gdy nie jest jeszcze brązowa. Dojrzałe owoce można zbierać we wrześniu.
Właściwości lecznicze
– juglon i związki pokrewne (zbliżony do witaminy E)
– ~15% garbników
– ~1% kwasu askorbinowego
– karotenoidy
Juglon występuje tylko w świeżym surowcu, podczas suszenia niestety ulega rozkładowi.
Zastosowanie
– na zaburzenia trawienia (zaparcie, brak łaknienia)
– oczyszczają żołądek, wątrobę i krew
– zapobiega gniciu jelitowemu
– przeciwko zagęszczeniu krwi
– pomaga w cukrzycy i żółtaczce
– w skrofulicznych i krzywiczych schorzeniach
– w próchnicy kości i torbielach kości
– na ropiejące paznokcie rąk i nóg
– w trądziku, liszajach, wypryskach, ropiejących wysypkach
– w potliwości stóp
– na białe upławy
– leczy łupież i świerzb
– w schorzeniach dziąseł, krtani i gardła
– w zapaleniu pryszczykowym jamy ustnej
– przy silnym wypadaniu włosów
– przeciwko wszom głowowym oraz innym owadom
W gospodarstwach wiejskich są również stosowane do nacierania zwierząt gdyż skutecznie odstraszają wszelkie kąsające robactwo. W domu również warto przechowywać liście aby odstraszały niechciane owady, które nie lubią ich zapachu.
Sposoby przygotowania
Jedną łyżeczkę do herbaty drobno pokrojonych liści zalać wrzątkiem i pozostawić na chwilę do naciągnięcia.
Odwar dodawany do kąpieli:
Na kąpiel przygotować 100 g drobno pokrojonych liści, a do przygotowania odwaru dodawanego do wody (do mycia) jedną łyżeczkę surowca na 0,25 L wody. Aby wzmocnić odwar należy użyć podwójną ilość liści.
Odwar stosowany do okładów, przemywań, farbowania włosów:
Około 30 g liści zalać 0,5 L letniej wody i gotować przez 10 minut. Następnie można używać do okładów, przemywań. Przy farbowaniu intensywność koloru zależy od ilości liści jaką użyjemy. Co prawda nie jest to trwała farba, ale często stosowana dobrze robi włosom i daje im ładny świeży kolor.
Nalewka na orzechach:
Około 30 zielonych, młodych orzechów (powinny z łatwością dawać się przekłuć na wylot szpilką) pokroić na ćwiartki, wrzucić do butelki z szeroką szyjką i zalać 1 L wódki tak aby warstwa wódki nad orzechami miała ~3-4 cm. Dla zapachu można dodać kawałek cynamonu i kilka goździków. Butelkę dobrze zamknąć i pozostawić na okres 2-4 tygodni w ciepłym miejscu, ale lepiej unikać słońca. Następnie nalewkę przecedzić i rozlać do mniejszych butelek. W razie zapotrzebowania zażywać jedną łyżeczkę do kawy lub herbaty.
Likier orzechowy:
Podobnie jak przy nalewce z tymże, do orzechów dodajemy 2-3 goździki, kawałek cynamonu, małą laskę wanilii i skórkę z połowy pomarańczy. W międzyczasie należy zagotować 0,5 kg cukru w 0,25 L wody i po oziębieniu dodać do przecedzonej wódki. Cukier można alternatywnie zastąpić syropem. Ostawiamy na kolejne 4 tygodnie, a potem cedzimy i rozlewamy na mniejsze butelki.
Treben M., Apteka Pana Boga, Warszawa 1992
Gumowska I., ziółka i my, Warszawa 1984
br>
Galeria